Kliknij tutaj --> ⚽ suzuki swift pod maską opis

Omlazené Suzuki Swift se ukázalo v polovině letošního roku. Na sklonku podzimu nám tak české zastoupení automobilky odhaluje české ceny. Aktualizovaný model je k mání ve třech výbavách, které jsou vždy spojené s hybridním motorem 1.2 DualJet o výkonu 61 kW. K dispozici je i pohon všech kol a převodovka CVT. Suzuki Club > Diskusia o automobiloch Suzuki > Swift 1983 - 2004 > "Veci pod kapotou" Swifta. PDA. Zobraziť plnú verziu : "Veci pod kapotou" Swifta. morga. 18-04 Browse 562 suzuki swift photos and images available, or start a new search to explore more photos and images. Showing results for suzuki swift. Search instead for suzuki_swift? Browse Getty Images' premium collection of high-quality, authentic Suzuki Swift stock photos, royalty-free images, and pictures. В Swift Sport са събрани най-модерните технологии за безопасност като: Dual Sensor Brake Support - система за предотвратяване на сблъсък с автомобили и пешеходци, която използва камера и лазер за по-добра Adopting Suzuki’s lightweight HEARTECT platform, its 970kg kerb weight and outstanding 4.2:1 weight-to-torque ratio (kg:Nm) increases performance without compromising on fuel efficiency. With a choice of a smooth-shifting six speed manual or a 6-stage automatic with gear ratios for optimum acceleration, the Swift Sport is keen, agile and Site De Rencontre En Anglais Gratuit. Jednym z elementów egzaminu na prawo jazdy jest wskazanie 5 podstawowych elementów pod maską odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Jak zaprezentować te elementy? Na egzaminie sprawdzić musisz: Wlew oleju silnikowego. Wskaźnik poziomu oleju silnikowego. Zbiornik płynu hamulcowego – posiada podziałkę minimum i maximum. Płynu powinno być pomiędzy minimum a maximum na podziałce. Zbiornik płynu do spryskiwaczy – nie posiada podziałki, nalewamy płynu do pełna. Zbiornik płynu chłodzącego – posiada podziałkę minimum i maximum. Płynu powinno być pomiędzy minimum a maximum na podziałce. Otwieramy maskąZabezpieczenie pokrywy silnikaSprawdzanie poziomu olejuMiarka poziomu oleju. Poziom min i maxZbiornik wyrównawczy płynu chłodniczegoZbiornik płynu hamulcowego Jak sprawdzamy poziom oleju silnikowego? Poziom oleju w silniku sprawdzamy przed rozpoczęciem jazdy. Ustawiamy samochód na płaskiej powierzchni-nie powinien stać ani „z górki” ani „pod górkę”. Wyłączamy silnik. Czekamy chwilkę, min. 20 minut. Wyciągamy wskaźnik poziomu oleju silnikowego. Wskaźnik wycieramy do czysta. Wskaźnik wkładamy ponownie. Wyjmujemy wskaźnik poziomu oleju. W dolnej części wskaźnika jest spłaszczenie; dolna część spłaszczenia to poziom minimum, górna część spłaszczenia to poziom maximum. Poziom oleju powinien się zawierać pomiędzy minimum a maksimum czyli w połowie spłaszczenia. Jaki olej do silnika? Określiliśmy już poziom oleju silnikowego. Może okazać się iż jego poziom jest minimalny. Co wówczas? Oczywiście musimy go uzupełnić do właściwego poziomu, ale jaki olej mam wlać? Przede wszystkim… silnikowy: Zalecany przez producenta – producent silnika może bowiem zalecać nam używanie danego typu oleju, lub Taki jaki zalany został wcześniej – w komorze silnika z pewnością znajdziesz odpowiednią informację (kartonik, naklejka), lub Jeśli nie wiesz jaki olej zalano wcześniej (np kupiłeś używany samochód a poprzedni właściciel nie poinformował Cię o rodzaju zalanego do silnika oleju) a istnieje konieczność uzupełnienia jego stanu olej niestety należy wymienić. Jak sprawdzamy poziom płynu do spryskiwaczy? Płyn do spryskiwaczy jest jedynym płynem którego poziom w zbiorniku nie zawiera się pomiędzy minimum a maksimum a jego właściwy poziom jest wtedy gdy po otwarciu korka stwierdzimy jego obecność . Aby zatem określić poziom tego płynu- otwieramy zbiornik i sprawdzamy czy widoczny jest jego poziom. Jeśli nie widać – musimy dolać. Model ten nigdy nie był w czołówce najchętniej kupowanych samochodów w Polsce. Od marki tej nie oczekujemy finezyjnych kształtów, rzucającego na kolana poziomu wyposażenia czy wyjątkowych osiągów. Tutaj stawiamy na jakość i niezawodność. Czy nowe Suzuki Swift potwierdza słowa wstępu? Postanowiłem to sprawdzić to podczas krótkiego testu. W ramach testu otrzymałem model proekologiczny. Zgodnie z przyjętymi założeniami oraz szacunkami ekspertów oszczędne, ale zanieczyszczające środowisko silniki diesla mają być wypierane przez nowoczesne technologie. Rynek ma zalać fala samochodów z silnikami typu hybryda. Tak też się stało z Suzuki. Czy jest lepiej a jednocześnie ekonomiczniej? O tym dowiecie się z dalszej części testu. Wygląd zewnętrzny – Swift w tym wydaniu mocno rzuca się w oczy Świetny złoty kolor połączony z srebrnym dachem (Rush Yellow Metalic + Premium Silver Metallic) i drobnymi detalami w tym samym kolorze to nie jedyne elementy, które sprawiają, że Swift może się podobać. Wbrew pozorom ciekawych detali jest zdecydowanie więcej. Spore reflektory przednie z wbudowanymi światłami do jazdy dziennej wykonano w technologii LED. Pozytywne wrażenie robi również sporej wielkości atrapa chłodnicy. Jej środek zdobi chromowana listwa pod którą umieszczono tablicę rejestracyjną. Całość sprawia wrażenie jakby nowe Suzuki Swift się do nas uśmiechało. Linia boczna skrywa wyraźnie opadający ku tyłowi dach, spore nadkola oraz klamki drzwi tylnych schowane wysoko w tylnych słupkach. Ze smutkiem muszę przyznać, że tył pojazdu jest najbardziej zachowawczy. Naprawdę trudno jest znaleźć tu jakikolwiek charakterystyczny akcent. Wnętrze – rozczarowuje surowością Po naprawdę dobrym projekcie nadwozia moje oczekiwania względem wnętrza pojazdu wyraźnie poszły w górę. Pomimo tego, że Japończycy nigdy nie słynęli z powalających projektów to po cichu miałem wrażenie, że w Swifcie się udało. Założenia były następujące – ma być prosto i czytelnie. Niestety,testowany model w pewnym stopniu wyłamuje się z przyjętych założeń. Jedno na pewno się zgadza – jest prosto. Dla wielu osób nawet za bardzo prosto. Jeszcze gorzej wypada inny element, który jest istotny w ocenie wnętrza. To czytelność lub jak ktoś woli intuicyjność obsługi. O ile zestaw zegarów w pełni uosabia japońską szkołę designu samochodów, tak zestaw multimedialny oraz przeładowane dużymi i źle wyglądającymi przyciskami koło kierownicy przynoszą sporą ujmę najmniejszemu modelowi w gamie Suzuki. Niestety, trzeba to wyraźnie podkreślić. System multimedialny nie jest najprostszy w obsłudze, to dodatkowo swoim wyglądem oraz interfejsem sprawia wrażenie archaicznego. Wystarczy poświęcić mu chwilę wolnego czasu, ustawić nawigację czy zaprogramować stacje radiowe by zrozumieć, że system multimedialny Suzuki przenosi nas w inny świat. Niestety jest to świat, którego nie znajdziemy w większości współczesnych samochodów. Wnętrze, to nie tylko wady Jest jedna rzecz, która totalnie ujęła mnie we wnętrzu testowanego modelu. To przestrzeń. Wymiary zewnętrzne naprawdę tego nie sugerują. Prawda jest zgoła inna. Suzuki Swift oferuje naprawdę sporą przestrzeń wewnątrz. Pomimo tego, że nie miałem przyjemności przeprowadzenia „testu dwumetrowca” który systematycznie wykonuje jeden z polskich dziennikarzy motoryzacyjnych, to i tak udało mi się w prosty sposób określić jaką przestrzenią dysponujemy decydując się na japoński model. Metoda ta jest naprawdę prosta. Po zajęciu miejsca za kierownicą naprawdę sumiennie ustawiłem sobie fotel oraz kierownicę we właściwej i wygodnej dla mnie pozycji. Dokładnie tak jakbym miał podróżować na co dzień i wliczając w to dłuższe trasy. Chwilę później zająłem miejsce z tyłu pojazdu. Dopiero wtedy odkryłem, że wnętrze Swift oferuje naprawdę spore wnętrze. Pomimo opadającego dachu miejsca w żadnym punkcie nie brakowało. Napiszę więcej – w ten sposób bez trudu możemy podróżować w cztery dorosłe osoby. Jest tylko jeden warunek – wzrost pasażerów nie może przekraczam 180 cm. Miejskie detale Suzuki Swift to typowe auto miejskie. Należy do mocno obsadzonej klasy B. Pomimo całkiem pojemnego wnętrza naturalnym środowiskiem dzielnego Japończyka są miejskie, ciasne uliczki. Również we wnętrzu znajdziemy detale, które potwierdzają te słowa. Liczne haczyki, które przytrzymują torby z zakupami, całkiem pojemny i głęboki bagażnik to drobiazgi, które pomogą nam utrzymać porządek we wnętrzu po szybkim wypadzie na codzienne zakupy. Producenci zadbali też o bezpieczeństwo dzieci. W końcu to one bardzo często towarzyszą nam podczas zakupów po powrocie z pracy. System blokady otwierania drzwi od środka jest bardzo czytelny. Nie wymaga on korzystania z instrukcji obsługi jak w niektórych modelach. W miejskim zgiełku nieźle sprawdza się też bezstopniowy automat. Jego charakterystyka działania skutecznie studzi możliwości jednostki, zniechęca też do dynamicznej jazdy. Hybryda, która mnie nie przekonuje Już na wstępie wypada napisać, że Suzuki Swift w połączeniu z bezstopniowym automatem już po pierwszych kilku kilometrach odbiera całą chęć dynamicznej jazdy. Nawet korzystając z trybu Sport, który jest uruchamiany przyciskiem umieszczonym po lewej stronie dźwigni zmiany biegów niewiele się zmienia. Samochód chętniej wkręca się na wysokie obroty, sprawia wrażenie zdecydowanie bardziej dynamicznego ale hałas który pojawia się przy tej okazji na dłuższą metę jest nie do wytrzymania. Taka jazda dla wielu z Was będzie zwykłym utrapieniem. Wracając do nowoczesnej jednostki naprawdę trudno jest mi sobie wyobrazić sens zakupu samochodu z hybrydą pod maską. Na podstawie Suzuki mogę jasno i wyraźnie napisać, że ekologia i ekonomia to w tym przypadku mit. I należy to napisać wielkimi literami. Pod maską znajdziemy silnik o pojemności l i mocy 83 KM. Jest to silnik o oznaczeniu K12D z VVT + 12V SHVS. Masa pojazdu wynosi zaledwie 911 kg, co każe przypuszczać, że będziemy mieć do czynienia z naprawdę dynamicznym, ale i oszczędnym autem. Ten drugi parametr stawia pomysł zakupu hybrydy Suzuki pod sporym znakiem zapytania. Śmiałe założenie połączenia dobrze znanego silnika benzynowego z akumulatorem litowo-jonowym miało przynieść wymierne efekty. Niestety, tak się nie stało. Na dystansie 1000 km Swift zużyło średnio 5,5 l benzyny na 100 kilometrów. Z ręką na sercu przyznaję – oczekiwałem znacznie lepszego wyniku. Zastosowany tutaj układ 12V SHVS korzysta z lekkiego alternatora połączone z rozrusznikiem, który pełni funkcję silnika elektrycznego. Wspomniany silnik elektryczny wspomaga silnik benzynowy przy ruszaniu i przyspieszaniu. Przy wytracaniu prędkości akumulatory są za doładowywane. Całość jak już wspomniałem wyżej zdecydowanie mnie rozczarowała. Wystarczy wspomnieć tu Fiata Punto czy Volkswagena Polo. Oba modele z silnikiem diesla pod maska potrafią się zadowolić zapotrzebowaniem na paliwo na poziomie 4,2 – 4,5 l na 100 kilometrów. Wrażenia z jazdy – automat wszystko psuje Tego można było się spodziewać. Lekki samochód o mocy zbliżonej do 100 KM to idealny materiał na szybki samochód miejski. Niestety zapędy kierowcy studzi niezbyt dobry automat. Sprawdzi on się tylko podczas jazdy miejskiej. Jest to niezbyt dobra informacja, tym bardziej, że zestrojenie zawieszenia wręcz zachęca do szybkiej, dynamicznej jazdy. Dosyć precyzyjny układ kierowniczy oraz zawieszenie oparte na kolumnach McPhersona z przodu oraz belce skrętnej z tyłu sprawia, że w Suzuki czujemy się bezpiecznie. Ostre zakręty, nagła zmiana kierunku jazdy nie robi na mnie większego wrażenia. Suzuki Swift daje dużo przyjemności z jazdy. Podsumowanie Suzuki Swift to model który rzuca się w oczy. To model, który może się podobać i może dawać sporo przyjemności z jazdy. Jego braki nie wynikają z niedociągnięć lub oszczędności. Wynikają raczej z japońskiej szkoły designu, którą szczególnie widzimy we wnętrzu. Osobiście najbardziej rozczarowuje mnie układ napędowy. Nie pasuje on do świetnego zawieszenia. Silnik typu hybryda nie należy do szczególnie oszczędnych a w połączeniu z niezbyt udaną skrzynią biegów skutecznie tłumi on możliwości samochodu. Pomimo tego nie można zaprzeczyć jednemu – Suzuki Swift to świetna propozycja do miasta. Jeśli zachowa on niezawodność z znaną z innych modeli japońskiej marki to znajdziemy samochód, który posłuży nam przez długie lata. Wygląd: (9 / 10)Wnętrze: (5/ 10)Silnik: (5 / 10)Skrzynia: (5 / 10)Przyspieszenie: (7 / 10)Jazda: (7 / 10)Zawieszenie: (8 / 10)Komfort: (8 / 10)Wyposażenie: (7/ 10)Cena/jakość: (7 / 10)Ogółem: (68 / 100) Dane techniczne Suzuki Swift: Silnik: hybryda, R4Pojemność: 1197 cm³Moc: 83 KMMaksymalny moment obrotowy: 107 NmSkrzynia biegów: automatyczna, bezstopniowaNapęd: przedni0-100 km/h: 13,1V-max: 180 km/hSpalanie średnie: 5,5 l /100 km Swift to zwinne auto segmentu B doceniane przez osoby często poruszające się po mieście. Niewielkie wymiary sprawiają, że żaden parking nie jest mu straszny, a do zawracania nie trzeba aż dwóch szerokich pasów jezdni. Pierwszy model produkowany od 1983 roku może nie do końca był aż tak rezolutny, ale z każdą kolejną generacją zręczność miała się coraz lepiej. Tak naprawdę Suzuki traktuje dwie pierwsze ewolucje (druga od 1989 r.) jako osobny projekt, a historia współczesnego Swifta liczona jest od 2004 roku. Wszystko dlatego, że dopiero trzecia generacja została autem globalnym, projektowanym z uwzględnieniem wymagającej Europy. Od 2004 r. sprzedało się na świecie 5,4 miliona w Swiftów, w tym 1 milion w Europie. Waga lekka Czy nowy Swift jest faktycznie zupełnie inny od tego wprowadzonego w 2010 roku i tak poręczny, jak chwali się tym Suzuki? Pierwsze dziennikarskie jazdy nad południowym wybrzeżem Europy, gdzie uliczki francuskich portowych miasteczek bywają naprawdę wąskie, a zakamarki księstwa Monako niedostępne dla większości aut, szybko przekonały mnie co do sensu prezentowania zalet Swifta właśnie w tej części Europy. W końcu to auto zostało stworzone w Japonii, gdzie prawie wszystko jest mniejsze, gdzie każdy metr kwadratowy parkingu jest na wagę złota, gdzie funkcjonują totalnie inne ramy i punkty odniesienia niż u nas. Zobacz: TEST Suzuki Ignis DualJet: mały ciałem, wielki duchem Co sprawia, że Swift tak dobrze manewruje i parkuje? Wpływ na to mają jego rozmiary. Auto zmalało względem poprzednika, a stało się tak nie bez powodu. Suzuki wprowadziło do obrotu model Baleno, które jest pozycjonowane nieco wyżej w szeregu. Dlatego aby Swift był odczuwalne mniejszy, musiał po prostu schudnąć - i to to dosłownie. Auto oparte o nową lekką płytę podłogową w podstawowej wersji waży zaledwie 840 kg (o 120 kg mniej), a jego wymiary wynoszą: 3840 mm długości, 1735 mm szerokości i 1495 mm. Rozstaw osi liczy natomiast 2450 mm. Te wszystkie liczby oznaczają, że względem poprzednika Swift jest o 10 mm krótszy i 40 mm szerszy, a jego rozstaw osi zyskał 20 mm, co wpłynęło na więcej swobody w zagospodarowywaniu wnętrza. Z tyłu jest jakby troszkę luźniej, a bagażnik o dziwo zmieści o 54 l więcej od dotychczasowej generacji (265 l). Z nutką sportu Suzuki przyzwyczaiło klientów do niezbyt obszernych wnętrz swoich miejskich autek. W Swifcie sytuacja ta się nie zmienia, ale koncepcję kabiny tak przemyślano, aby wydobyć z niej jak najwięcej miejsca dla podróżnych. W efekcie można liczyć na wystarczającą przestrzeń w przednim przedziale, ale z tyłu łatwo go już zabraknie, gdy tylko w z przodu usiądą wyższe osoby. Przestrzeni na nogi jest ogólnie mało, ale przynajmniej stopy udaje się łatwo wsunąć pod przednie fotele, które zaskakują wygodą. Podłokietnik nie występuje, ale przynajmniej konsola środkowa zmieści podręczne przedmioty i pozwoli bezpiecznie przewiezienie napoi. W schowek wysuwany z deski da się upchać całkiem sporo gratów, tak jak w kieszeniach boczków drzwiowych z przydatnymi wycięciami na butelki. TEST SsangYong Tivoli vs. Suzuki Vitara S: dalekowschodni pojedynek Pozytywnie w odbiorze wypada projekt otoczenia. Deska z okrągłymi centralnymi dyszami nawiewów i pasującymi do tego obudowami analogowych zegarów, ma fajny zarys o sportowym zacięciu. Cyferblaty z biało-czerwonym podświetleniem są czytelne i ładne, tak samo zresztą jak ulokowane pod zestawem multimediów pokrętła sterowania wentylacją kabiny. W wykończeniu dominują twarde plastikowe połacie, przełamane tu i ówdzie srebrnymi dekorami rozświetlającymi wszechobecną czerń. Zgrabna, dająca pewny chwyt kierownica ma odpowiednią średnicę, a za jej pośrednictwem da się sterować funkcjami komputera pokładowego, radiem i zestawem głośnomówiącym. Z gadżetami Intuicyjność obsługi jest bardzo dobra, a wyposażenie jest lepsze, niż można się tego spodziewać. Są też gadżeciki dla kierowców lubiących elektroniczne atrakcje. Na środku między zegarami można spodziewać się ekraniku komputera pokładowego (kolorowy LCD 4,2"). Cieszyć potrafią jego rozbudowane możliwości informacyjne i graficzne. Duży 7-calowy ekran dotykowy spodoba się młodszej klienteli (system Smartphone Linkage Audio Display). Sprzętu tego łatwo się używa bo ekran przyjemnie reaguje na dotyk. Jest port USB oraz wejście kart SD. Ekran wyświetlać może widok z kamery znajdującej się z tyłu samochodu. System można także połączyć z iPhonem za pomocą kabla USB, co pozwala na korzystanie z licznych funkcji Apple CarPlay, takich jak mapy, telefon, wiadomości, muzyka, a także podcasty, audiobooki oraz wybranych aplikacji. System można także połączyć z innymi smartfonami za pomocą systemu MirrorLink. Sprawdź: TEST Suzuki SX4 S-Cross Boosterjet: nowy stary crossover A co z wyglądem zewnętrznym? Nie trudno ustalić, że Suzuki nie ma zamiaru podążać za trendami i stosować wzorniczej unifikacji. Każde auto tej marki wygląda inaczej, i tak też pozostanie. Najnowszy Swift to połączenie charakterystycznych elementów poprzednika z unowocześnioną linią nadwozia. Japończycy nie ingerowali nadmiernie w funkcjonalny wygląd, dlatego z łatwością dostrzeżemy i duży czarny grill, i czarne słupki A sprawiające wrażenie połączenia przedniej szyby z bocznymi oknami. Doszedł nowy detal w postaci czarnej ozdobnej fali w słupku C, dający efekt dachu lekko zawieszonego nad szybami. Efekt ten pogłębia możliwość wyboru rozweselającego wygląd, kontrastowego koloru dachu i lusterek. Lampy mają wciąż łeskowate kształty, ale stały się widocznie smuklejsze, a największym znakiem czasów jest wyposażenie ich w LED-owe oświetlenie. Z charakterem Jak już wyżej wspomniałem, Suzuki Swift wcale nie jest pojazdem dla starszych użytkowników, ceniących sobie przede wszystkim spokój. Ten samochód zawsze miał w sobie spore pokłady charakteru i tak też zostało. W końcu Swift w tłumaczeniu z języka angielskiego to "szybki". W momencie odbycia jazdy testowej wozik wzbudzi zainteresowanie u młodszej klienteli. Zawieszenie zostało tak zestrojone, aby było dobrym kompromisem między dostarczaniem wystarczającej dawki komfortu, a zachowaniem pewności w momencie energicznego pokonywania łuków. Auto nie męczy na gorszych jakościowo drogach, a w porównaniu do Baleno znacznie żwawiej reaguje na polecenia kierowcy. Na żywiołowy charakter wpływa po części nisko ulokowany środek ciężkości i niewielka masa własna. Zaskakująco dobrze wyciszono wnętrze, co potwierdziły podczas mojego testu jazdy z wysokimi prędkościami po autostradach. Dowiedz się: Ford, Toyota, Suzuki, Mazda i PSA łączą mobilne siły Pod maską Suzuki daje do wyboru dwa silniki. Ofertę otwiera wolnossący 4-cylindrowy motor Dualjet o mocy 90 KM i 120 Nm (skrzynia manualna 5 biegów lub bezstopniowe CVT). Drugi motor to 3-cylindrowa jednostka BoosterJet generująca 110 KM i 170 Nm (manual 5 biegów) lub 160 Nm (automat 6 biegów). Są to dokładnie te same benzynowe jednostki napędowe, które już wcześniej znalazły się pod maską w Suzuki Baleno. Opcjonalnie każdy z tych motorów może być wspomagany przez SHVS (Smart Hybrid Vehicle by Suzuki) tzw. "miękką hybrydę", czyli zintegrowany moduł rozrusznika i alternatora, wspomagający jednostkę podczas dużego obciążenia. Sprawdziliśmy to rozwiązanie w modelu Baleno. Napęd standardowo przekazywany jest na przód, ale co ciekawe na niektórych rynkach (niestety nie w Polsce) dostępna będzie w połączeniu z silnikiem litra odmiana z napędem 4x4 (ALLGRIP 4WD)! Mnie przypadło jeździć autem z motorem BoosterJet. Okazuje się, że jednostka ta nawet z 6-biegowym automatem bardzo przyjemnie radzi sobie na drodze. Skrzynia ta pozwala na sekwencyjną zmianę biegów i dysponuje łopatkami przy kierownicy podnoszącymi frajdę z jazdy. Zaskakuje charakterystyka pracy silnika, w której praktycznie nie czuć, że ma się do czynienia z silnikiem turbo. Auto bardzo płynnie przyśpiesza, a silnik jest całkiem elastyczny, co potwierdza zakres dostępnego momentu obrotowego (160 Nm przy 1700-4000 obr./min.). Katalog mówi, że na sprint do "setki" potrzeba 10 sekund, natomiast za kierownicą wydaje się, że auto taką prędkość osiąga w krótszym czasie. Z rozpędem do szybkości nawet 190 km/h pełen werwy Swift nie będzie miał problemów. Średnie spalanie wersji z automatem obiecywane jest na l/100 km, natomiast mi w warunkach raczej ostrego traktowania pedału gazu, na trasie pełnej serpentyn i podjazdów, komputer pokazał 7,4 l na "setkę".. Podsumowanie i cena Suzuki w ostatnich latach aktywnie zmienia portfolio samochodów. Marka o blisko 100-letniej historii wyraźnie się odmładza, modernizuje swoje pojazdy, a przy tym stara się celować w trochę młodszą klientelę niż dotychczas. Widać to po multimediach i elektronice wkładanej do nowych aut, czy też po samym wyglądzie, czego najlepszym przykładem jest lifestylowy Ignis. Nowy Swift podczas pierwszego spotkania szczerze mi się spodobał. I to nie z wyglądu, a za sprawą tego jak przyjemnie jeździ. Czuć, że ten filigranowy hatchback jest naprawdę lekki - zarówno pod względem masy własnej, jak i w prowadzeniu. Tradycjonaliści wybiorą budzącą zaufanie wolnossąca jednostkę, ale już osoby lubiące pojechać z werwą skierują się ku wersji 3-cylindrowej z turbodoładowaniem. Miłośnicy Swifta Sport mają natomiast na co czekać - wersja ta pojawi się w 2018 roku i otrzyma 4-cylindrową 140-konną jednostką litra BoosterJet. Przeczytaj również: TEST Suzuki Baleno DualJet SHVS Elegance: nietypowy silnik w typowym hatchbacku Nowy Swift zdecydowanie ma w sobie DNA poprzednich generacji, ale jest od nich bystrzejszy i nowocześniejszy. Tu na bezpieczeństwo wpływają już zaawansowane technologie. Auto ma zastosowany system autonomicznego hamowania awaryjnego, układ ostrzegający przed zjechaniem z pasa ruchu, asystenta świateł drogowych oraz adaptacyjny tempomat. No i jeszcze jest ta "miękka hybryda" pozwalająca zużywać mniej benzyny. Nowy Swift udowadnia, że produkowanie niewielkich pojazdów wychodzi tej marce naprawdę dobrze, a klienci nie są traktowani jak króliki doświadczalne. Do tej pory producentowi udawało się nadzwyczaj dobrze unikać kłopotliwych wpadek, więc wierzymy, że wciąż tak będzie. Polski cennik Swifta na razie nie został opublikowany. Wiemy jedynie, że importer w naszym kraju całkowicie wycofał się z oferowania bazowej odmiany Club. Cennik otworzy teraz dobrze wyposażona już w podstawie specyfikacja startująca od kwoty 47 900 zł. Szczegółowy cennik ma zostać opublikowany 6 kwietnia. .Suzuki Swift BoosterJet 6AT - dane techniczne. SILNIK R3, 12V, Turbo Paliwo benzyna Pojemność 996 cm3 Moc maksymalna 83 kW/ 110 KM przy 5500 obr./min. Maks mom. obrotowy 160 Nm przy 1700-4000 obr./min. Prędkość maksymalna 190 km/h Przyspieszenie 0-100km/h 10 sekundy Skrzynia biegów automatyczna 6 biegów Napęd na przód Zbiornik paliwa 37 l Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 6,4 l/ 4,3 l/ 5,0 l poziom emisji CO2 114 g/km Długość 3840 mm Szerokość 1735 mm Wysokość 1495 mm Rozstaw osi 2450 mm Masa własna - zależna od wyposazenia 940 kg Maksymalna masa z obciążeniem 1380 kg Pojemność bagażnika/ po złożeniu oparć 265 l/ 947 l Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe Zawieszenie przód kolumny McPherosna Zawieszenie tył belksa skrętna Opony (w testowym modelu) 185/55 R16 Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku Suzuki Swift IV - SILNIK Pod maską Swifta pracuje czterocylindrowy, rzędowy, 16-zaworowy silnik wolnossący o pojemności litra, wyposażony w łańcuch rozrządu. Nieduży pojemnościowo benzynowiec oznaczony symbolem VVT, to jednostka o zmiennych fazach rozrządu zaworów ssących i wydechowych. Moc jaką rozwija silnik to 94 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy wynosi 118 Nm. Swift choć w polskiej ofercie ma tylko jeden silnik na liście, posiada dwie dostępne skrzynie biegów. Podstawowa to manualna przekładnia, a drugą jest 4-stopniowa, automatyczna skrzynia wspomagana standardowo funkcją ruszania na wzniesieniu (Hill Hold Control). >>> Suzuki Swift VVT - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka i wymiary >> Suzuki Swift VVT - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce >> Suzuki Swift VVT - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i dodatki >> Suzuki Swift VVT - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 5: Bezpieczeństwo i cena <<< Podczas testu dane dotyczące zapotrzebowania na paliwo Swifta, jakie udało się zebrać, nieznacznie różnią się od tych katalogowych. Według próby, spalanie Suzuki było wyższe. W trasie niewielki japończyk spalił poniżej 5 litrów/100km. Do jazdy wyłącznie w mieście, potrzebował benzyny w granicach 6,5 l/100km. W cyklu mieszanym Suzuki zadowoliło się dawką około 6,0 litrów/100km. Informacje na temat spalania auta możemy systematycznie monitorować na wyświetlaczu umiejscowionym pośrodku wskaźników. Komputer pokładowy z cyfrowym ekranikiem dostajemy w w każdej wersji wyposażenia. By uzyskać dostęp do danych spalania, trzeba użyć małego guziczka, wkomponowanego w zegary. Sięganie do przycisku niestety jest bardzo nieporęczne. Suzuki Swift IV VVT - DANE TECHNICZNE SILNIK R4 / 16 zaworów Paliwo Benzyna Pojemność 1242 cm3 Moc maksymalna 69 kW/94 KM/6000 obr./min Maks mom. obrotowy 118 Nm/4800 obr./min Prędkość maksymalna 165 km/h Przyspieszenie 0-100km/h 12,3 s Skrzynia biegów manualna/5 Napęd przedni Zbiornik paliwa 42 l Masa własna/ładowność 1020/1480 kg Opony 185/55 R16 Emisja CO2 116 g/km Bagażnik/po złożeniu siedzeń 211 l/892 l CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 3 W trzecim odcinku znajdzie się test układu jezdnego czwartej generacji Swifta. Jak skomponowano zawieszenie auta? Co myślimy o układzie jezdnym, zwrotności oraz prowadzeniu nowego Suzuki? Jakie zastosowano hamulce? O tym już w 3. odcinku dziennika testu japońskiego auta na Suzuki Swift IV Archived Skrzynia biegów: Manualna Wyposażenie absalufelgicdelektryczne szyby przednieelektrycznie ustawiane lusterkaimmobilizerklimatyzacja manualnamp3podgrzewane przednie siedzeniapoduszka powietrzna pasażera radio fabryczne Światła przeciwmgielne alarmasr (kontrola trakcji)centralny zamek elektryczne szyby tylneesp (stabilizacja toru jazdy) isofixkomputer pokładowy podgrzewane lusterka boczne poduszka powietrzna kierowcy poduszki boczne przednie skórzana wielofunkcyjna kierownicawspomaganie kierownicy Opis pojazdu Suzuki Swift IV – z pełną historią ASO Suzuki - niski przebieg, w bardzo dobrym stanie technicznym. Pod maską znajduje się niezawodna jednostka benzynowa o pojemności litra (1328 ccm) i mocy 92 KM. W komplecie wszystkie dokumenty, książka serwisowa oraz 2 kluczyki. HISTORIA: Samochód sprowadzony z Niemiec, po wszystkich opłatach celno-skarbowych i tłumaczeniach. Jedynym kosztem dla przyszłego właściciela będzie opłata 256 zł za zarejestrowanie auta. Przebieg samochodu wynosi 143 tys. kilometrów - jest to oryginalny, udokumentowany i potwierdzony w ASO przebieg. STAN TECHNICZNY: Silnik pracuje w sposób prawidłowy, płynnie rozwija moc, zawieszenie w bardzo dobrym stanie, układ jezdny bez zastrzeżeń. WYPOSAŻENIE: - ABS - Alarm - Alufelgi Suzuki - ASR (kontrola trakcji) - CD - Centralny zamek zdalnie sterowany z kluczyka - Elektryczne szyby przednie - Elektryczne szyby tylne - Elektrycznie ustawiane lusterka - ESP (stabilizacja toru jazdy) - Immobilizer - Isofix - Klimatyzacja manualna - Komputer pokładowy - MP3 - Podgrzewane lusterka boczne - Podgrzewane przednie siedzenia - Poduszka powietrzna kierowcy - Poduszka powietrzna pasażera - Poduszki boczne przednie - Radio fabryczne - Skórzana wielofunkcyjna kierownica - Światła przeciwmgielne - Wspomaganie kierownicy Wyrażamy zgodę na sprawdzenie samochodu w dowolnej stacji diagnostycznej lub salonie. Samochód do obejrzenia w Kaliszu. Zapraszamy na oględziny i na jazdę próbną. Wszystkich informacji chętnie udzielimy telefonicznie.

suzuki swift pod maską opis